Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług zgodnie z Polityką Plików Cookies. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.X

Polskie Banki
BANKI INFORMACJE - AKTUALNOŚCI - OFERTY
PolskieBanki.com.pl - publikujemy najnowsze wiadomości z dziedziny bankowości w Polsce. Aktualności, informacje prasowe, oferty banków, najświeższe dane biznesowo - finansowe. Czytaj..


Raport Pekao o sytuacji małych i średnich firm
piątek, 11 maja 2018 10:57

Wśród właścicieli mikro i małych firm po raz pierwszy od ośmiu lat prym wiodą optymiści – takie są wyniki badań zawartych w raporcie przygotowywanym przez Bank Pekao S.A. Zdecydowanie lepsze nastroje odnotowano również wśród przedsiębiorców w województwie śląskim. Śląskie firmy przychylniej niż „statystyczna polska firma” patrzą też na finansowanie działalności poprzez leasing. 

Bank Pekao S.A. przygotował ósmą edycję raportu o sytuacji mikro (zatrudniających do 9 osób) i małych firm (zatrudniających nie więcej niż 49 osób). Według autorów „Raportu o sytuacji mikro i małych firm w roku 2017” właściciele małego biznesu w Polsce od lat nie byli takim optymistami, zarówno jeśli chodzi o ich biznes i perspektywy jego rozwoju, jak i sytuację gospodarczą w kraju.

Mikro i małe przedsiębiorstwa są istotną częścią polskiej gospodarki: jest ich 1,9 mln, stanowią 99% ogółu wszystkich aktywnych firm, zatrudniają 52% (4,9 mln) pracowników, generują 36% (1,5 biliona złotych) wszystkich przychodów przedsiębiorstw oraz odpowiadają za 25% wszystkich inwestycji (49 mld zł).

W ramach prowadzonych badań przeprowadzono wywiady telefoniczne z właścicielami 6901 mikro i małych przedsiębiorstw z całej Polski. Ankietowanych poproszono o odpowiedzi na 71 pytań, które dotyczyły sytuacji gospodarczej, sytuacji finansowej firmy, zatrudnienia, inwestycji, czy innowacyjności – łącznie osiem zagadnień tematycznych. W województwie dolnośląskim w ramach prowadzonych badań przeprowadzano rozmowy z 836 przedstawicielami mikro i małych przedsiębiorstw. Na potrzeby badań województwo dolnośląskie podzielono na 8 podregionów: Bielski, Bytomski, Częstochowski, Gliwicki, Katowicki, Rybnicki, Sosnowiecki i Tyski.

W skali całego kraju, średnia wartość Ogólnego Wskaźnika Koniunktury - OWK (głównego miernika nastroju przedsiębiorców będącego wynikiem raportu) w roku 2017 wyniosła 100,8 punktu. Po raz pierwszy w historii badań wskaźnik ten przekroczył barierę 100 punktów, czyli poziomu neutralnego, czyli statystycznie po raz pierwszy dominowali w badaniu optymiści. Wskaźnik w tym badaniu był wyższy od najlepszego dotąd roku badawczego 2015 o 2,5 punktu i wyższy od najsłabszego 2012 aż o 11,3 punktu. 

Ogólny Wskaźnik Koniunktury w województwie śląskim był na podobnym poziomie i osiągnął w tym roku poziom 100,81 pkt. Na poziomie podregionów, wskaźnik ten był najwyższy w podregioniem rybnickim (103 pkt.), a najniższy w bytomskim (99 pkt.)

- Nastroje właścicieli firm na Śląsku wyraźnie wzrosły i są na rekordowym poziomie od ośmiu lat. Dynamika wzrostu była wysoka w porównaniu do innych regionów a wskaźnik koniunktury mikro i małych firm, który osiągnął poziom średniej krajowej, w skali kraju plasuje się na siódmym miejscu. Najbardziej na Śląsku wzrosła ocena sytuacji gospodarczej, branży oraz przychodów. Na wysokim poziomie utrzymał się wskaźnik oceny zatrudnienia, to znak że firmy z województwa śląskiego nadal szukają pracowników – powiedział Michał Domański, ekspert w Biurze Funduszy UE Banku Pekao 

Na poziomie kraju, wzrost zadowolenia odnotowano we wszystkich ośmiu badanych obszarach nastrojów. W stosunku do poprzedniego roku najbardziej poprawiła się ocena ogólnej sytuacji gospodarczej kraju (aż 10,4 punktów w skali), sytuacji branży (+6,5 pkt) oraz ocena sytuacji firmy oraz jej przychodów (odpowiednio + 4,5 i 4,3 pkt).  Trendy w nastrojach przedstawione w badaniu pokrywają się z wynikami indeksów nastrojów GUS dla całej gospodarki i poszczególnych sektorów.

Wśród śląskich mikro i małych firm nastąpiła poprawia nastrojów na wszystkich mierzonych skalach. Największa zmiana zaszła w ocenie sytuacji gospodarczej – przedsiębiorcy ocenili ją o 11 pkt. wyżej niż rok temu (100,3 pkt.) i nieco powyżej średniej krajowej która wyniosła (100,1 pkt.). Nieco lepiej niż rok temu, ale wyżej niż średnia w kraju (100,8 pkt.), śląskie firmy oceniły dostępność finansowania (+1,7 pkt. do poziomu 101,6 pkt.) Przedsiębiorcy w regionie zdecydowanie lepiej  niż rok temu ocenili też sytuację branży (+6,4 pkt. do poziomu 98,4 pkt.). Istotnie polepszyło się postrzeganie przychodów (+4,3pkt do 102,2 pkt.), sytuacji firmy (+3,7 pkt. do 102,8 pkt.) oraz wyników finansowych (o 3,4 pkt. do 101,9 pkt.). Nieco mniej znacznie polepszyło się postrzeganie zatrudnienia (0,5 pkt. do 101,4 pkt.), oczekiwania na zapłatę (+1,5 pkt.) oraz dostępu do finansowania (+1,7 pkt. do 101,6 pkt.). Aczkolwiek ten ostatni wskaźnik był wyższy od średniej ogólnopolskiej (100,8 pkt.).

- Dostęp do finansowania zewnętrznego na Śląsku został oceniony powyżej średniej krajowej, a skłonność do finansowania działalności kredytem systematycznie rośnie. Co istotne, coraz więcej firm korzysta z innych form finansowania, przede wszystkim z leasingu, ale także factoringu, finansowania handlu, czy bankowości transakcyjnej – powiedział Maciej Frej, Dyrektor Regionu Śląskiego Bankowości Małych i Średnich Przedsiębiorstw, Banku Pekao. 

W skali całego kraju, zmienia się postawa przedsiębiorców do usług finansowych. Między innymi zmniejszyła się niechęć mikro  i małych przedsiębiorców do zadłużenia. Jeszcze 4 lata temu mówiło o tym 40% firm niekorzystających z kredytu, w aktualnym badaniu już tylko 27%. Natomiast tylko 11% niekorzystających z kredytu mówi o braku dostępu do źródeł finansowania (np. w wyniku braku zdolności kredytowej). Bardzo podobne nastawianie panuje wśród przedsiębiorców na śląsku: 27% zadeklarowało niechęć do zadłużenia, a 9% brak możliwości skorzystania z kredytu z powodu braku zdolności kredytowej. Śląscy przedsiębiorcy częściej niż przeciętna firma w kraju korzystają z kredytu bankowego (22% vs. 18%), a także leasing (19% vs. 17%). Najczęściej po kredyt bankowy sięgają firmy z podregionu rybnickiego (33%) i sosnowieckiego (28%), a najmniej chętnie z bielskiego (13%). W korzystaniu z leasing przoduje podregion rybnickiego (29%), a najmniej chętnie z tej formy finansowania korzystają podmioty z podregionu bytomskiego (9%).

W badaniu województwa śląskiego odnotowano też duże różnice między podregionami w podejściu do inwestycji oraz eksportu. Jeśli chodzi o deklarowane wydatki inwestycyjne w 2017, województwo śląskie plasuje się nieco poniżej średniej krajowej. Wydatki inwestycyjne zadeklarowało 49% mikro i małych firm w skali kraju i 45% ankietowanych podmiotów w województwie śląskim. Największy odsetek inwestorów pojawił się w podregionie gliwickim (54%), a najmniejszy w podregionie częstochowskim i bielskim (38% i 41%). Nie było jednak różnicy między średnią dla województwa i kraju jeśli chodzi o deklarowany eksport w 2017 roku (16%). Mimo małego odsetka inwestorów, podregion częstochowski przoduje, jeśli chodzi o liczbę eksporterów: działalność eksportową deklarowało 35% firm z tego podregionu, w pozostałych regionach odsetek eksporterów był znacząco niższy (od 9% do maksymalnie 19% ankietowanych firm).

Jeśli chodzi odsetek firm wdrażających innowacje produktowe, województwo śląskie nie odbiega znacznie od średniej ogólnopolskiej (odpowiednio 25% Ii 26%), ale jest nieznacznie ponad średnią jeśli chodzi o innowacje produktowe (19% vs. 17%). Największy odsetek innowacyjnych makro  i małych firm jest w podregionie tyskim (32% deklaruje innowacje produktowe), częstochowskim (31% deklaruje innowacje produktowe) iI bielskim (28% deklaruje innowacje procesowe).

Raport o sytuacji mikro i małych firm w Polsce" jest publikowany corocznie przez Bank Pekao w oparciu o wywiady telefoniczne z właścicielami 7 tysięcy firm zatrudniających poniżej 50 osób (99% wszystkich aktywnych firm w Polsce). Reprezentatywne wyniki badania są prezentowane na poziomie krajowym, regionalnym (16 województw) oraz sub-regionalnym (66 grup powiatów), w podziale na sektory (produkcja, usługi, handel i budownictwo) oraz wielkość firm (mikro i małe firmy). Raport porusza między innymi kwestie sytuacji firm, zatrudnienia, inwestycji, eksportu, innowacji, finansowania zewnętrznego, otoczenia biznesowego oraz barier rozwojowych. Każdego roku wybierany jest temat specjalny raportu. Tematem specjalnym były już fundusze unijne, e-gospodarka, eksport, innowacje oraz firmy rozpoczynające działalność gospodarczą. W raporcie prezentowane są także oficjalne dane statystyczne dotyczące mikro i małych firm, jak również perspektywy makroekonomiczne dla polskiej gospodarki.

 

Bank Pekao S.A. został założony 17 marca 1929 r. i obecnie jest jedną z największych instytucji finansowych Europy Środkowo-Wschodniej. To polski, międzynarodowy bank uniwersalny, największy bank korporacyjny i lider segmentu private banking w kraju. Pekao S.A. obsługuje ponad 5 milionów klientów, co druga polska firma jest klientem banku. Bank Pekao S.A. należy do grona najsilniejszych kapitałowo instytucji finansowych w Europie. W ramach grupy kapitałowej działa kilkanaście spółek należących do grona krajowych liderów w zakresie działalności maklerskiej, leasingu, faktoringu i inwestycji finansowych. Bank - zatrudniając ponad 15 000 osób - jest jednym z większych pracodawców w Polsce.

Historia Pekao S.A. to historia polskiej bankowości: jako pierwszy bank uruchomił w Polsce bankomat, wydał pierwszą kartę kredytową, uruchomił biuro maklerskie, zastosował w praktyce biometrię w bankowości.

Od 1998 roku bank obecny jest na Giełdzie Papierów Wartościowych w Warszawie - notowany w ramach indeksu WIG20,  należy do grona pięciu największych spółek polskiej giełdy.

Bank Pekao S.A jest częścią grupy PZU – największej grupy finansowej w Europie Środkowo-Wschodniej.

 
Stabilne zaufanie do banków
środa, 02 maja 2018 08:42

Społeczna ocena banków w ciągu minionego roku uległa znaczącej poprawie, a zaufanie, którym Polacy darzą banki pozostało stabilne – wynika ze zrealizowanej na przełomie marca i kwietnia 2018 r. kolejnej odsłony badania opinii publicznej „Reputacja sektora bankowego”. Badania wizerunkowe sektora bankowego prowadzone są w Związku Banków Polskich nieprzerwanie od 2007 r., a od siedmiu ostatnich lat do pomiaru reputacji wykorzystywana jest metodologia indeksu TRI*M.

W ciągu kilku ostatnich lat banki nie ustawały w wysiłkach nad poprawą swoich ocen w odbiorze społecznym. Trend obrazujący nieprzerwany wzrost pozytywnych opinii widoczny jest od 2012 r., a minione 12 miesięcy okazało się bardzo znaczącym krokiem w budowie dobrej reputacji wśród Polaków, co znalazło odzwierciedlenie w szeregu wskaźników monitorujących opinie o bankach.

Ocena reputacji mierzona Indeksem TRI*M wśród ogółu respondentów wyniosła w bieżącym pomiarze 44 punkty – o 6 punktów więcej niż roku ubiegłym. To znaczna poprawa od początku pomiarów i wyjściowego poziomu 21 punktów odnotowanego w 2012 r.

„W ciągu ostatnich 7 lat banki w Polsce dokonały bardzo znaczącej poprawy w obszarze reputacyjnym. Z poziomu 21 punktów i reputacji określanej jako zła – przeciętna przeszły do punktu, w którym na ogólnym poziomie reputację można opisać jako przeciętną – dobrą i najlepszą wśród innych branż świadczących usługi masowe, tj. firmy telekomunikacyjne, ubezpieczyciele, firmy pożyczkowe czy SKOKi. Trzeba mieć na uwadze, że reputacja banków w naszym społeczeństwie nadal jest istotnie zróżnicowana, niemniej dla 46% jest ona co najmniej dobra i jest to najwyższy odsetek odnotowany w naszych badaniach” – mówi Krzysztof Pietraszkiewicz, Prezes Związku Banków Polskich.

Przyczyn poprawy ocen w wymiarze reputacyjnym należy upatrywać w kilku obszarach. Przede wszystkim w ubiegłym roku odnotowano wyraźną poprawę w sferze jakości obsługi klienta i zadowolenia z codziennego korzystania z usług bankowych. Wskaźnik NPS (net promoter score), mówiący o liczbie klientów gotowych polecić usługi swojego banku był w skali całego sektora bankowego na poziomie dodatnim i w ciągu roku poprawił się aż o 16 punktów. Ponadto odnotowano spadek negatywnych incydentów w relacjach bank-klient. Odsetek osób, które słyszało o negatywnych sytuacjach z udziałem banków zmniejszył się z 42% w 2017 r. do 34% w 2018 r. Jednocześnie, z 29% do 23% spadł odsetek klientów, którzy w minionym roku mieli osobiste negatywne doświadczenia w relacji z bankiem. Zwiększenie udziału doświadczeń pozytywnych, a także nieco lepsze zrozumienie tematyki bankowej w społeczeństwie oraz zwiększenie zakresu korzystania z usług przez dotychczasowych klientów banków istotnie wpłynęło na tegoroczne oceny w wymiarze reputacyjnym.

Otwórz konto w dobrym i stabilnym banku:

Rekomendowa kredyty znajdą Państwo na portalu polecane-kredyty.pl

Wskaźnik zaufania do banków utrzymał się na dotychczasowym, relatywnie wysokim poziomie. 63% Polaków (+1 p.p.), wśród których znajdują się zarówno korzystający (86%), jak i nie korzystający z usług bankowych (14%), deklaruje zaufanie do banków działających w Polsce. W stosunku do roku ubiegłego nie odnotowano istotnych zmian w strukturze oceny zaufania. 26% respondentów w dalszym ciągu jest nieufnych wobec banków. Banki działające w Polsce, ex aequo z Narodowym Bankiem Polskim cieszą się jednak najwyższym poziomem społecznego zaufania wśród podmiotów rynku finansowego, a najbardziej istotnym czynnikiem wpływającym na subiektywną poprawę oceny zaufania wśród respondentów było postrzegane bezpieczeństwo oraz dbałość o klienta i fachowość obsługi.

Wśród samych klientów, zaufanie do swojego podstawowego, głównego banku deklaruje 84% respondentów i wskaźnik ten również pozostał na niezmienionym poziomie w stosunku do ubiegłego roku. 4 na 5 klientów darzy zaufaniem pracownika banku, z którym ma najczęściej styczność, a 75% jest przekonanych o bezpieczeństwie zdeponowanych w banku pieniędzy. 77% klientów – o 5 p.p. więcej niż w roku ubiegłym ma zaufanie do płatności kartami, jednak w przypadku płatności zbliżeniowych odsetek ten maleje do 61%. Blisko 7 na 10 badanych uważa, że ich dane osobowe, w których posiadaniu jest bank, są bezpieczne i wykorzystywane zgodnie przeznaczeniem.

Źródło: ZBP

 
Rada nadzorcza PKO Banku Hipotecznego powołała Paulinę Strugałę na prezesa zarządu
niedziela, 15 kwietnia 2018 07:43

Powołanie Pauliny Strugały na prezesa zarządu nastąpi pod warunkiem udzielenia zgody przez Komisję Nadzoru Finansowego. Od 16 kwietnia 2018 r. do czasu uzyskania zgody Komisji Nadzoru Finansowego, Paulina Strugała będzie wiceprezesem zarządu pełniącym obowiązki prezesa zarządu.

Paulina Strugała jest absolwentką Szkoły Głównej Handlowej w Warszawie. Posiada uprawnienia brytyjskiego biegłego rewidenta wydane przez Association of Chartered Certified Accountants (ACCA), tytuł Executive MBA wydany przez Ecole Nationale des Ponts et Chaussees w Paryżu i University of Bristol oraz jest członkiem Advanced Management Program w IESE Business School, University of Navarra.

Karierę zawodową rozpoczęła w 1995 roku w warszawskim biurze KPMG, w którym do 2006 roku przeszła wszystkie stopnie kariery do stanowiska dyrektora, specjalizując się w audycie i innych usługach poświadczających dla instytucji świadczących usługi finansowe i bankowe w Polsce, w tym banków, towarzystw i funduszy inwestycyjnych oraz zarządzających aktywami. W grudniu 2006 roku rozpoczęła pracę na rzecz PKO/Credit Suisse TFI (obecnie PKO TFI) jako dyrektor zarządzający odpowiedzialny za operacje. Z PKO Bankiem Polskim związana jest od lutego 2010 roku, gdzie jako dyrektor odpowiadała za funkcję audytu wewnętrznego Banku oraz Grupy Kapitałowej.

W toku kariery zawodowej zajmowała się badaniem sprawozdań finansowych, doradztwem w zakresie rachunkowości i sprawozdawczości finansowej, formułowaniem strategii i rozwiązań, analizą kluczowych ryzyk w działalności banków i innych instytucji finansowych w ramach oceny systemów kontroli wewnętrznej i zarządzania ryzykiem oraz licznymi projektami nastawionymi na poprawę istniejących rozwiązań.

Źródło: PKO Bank Hipoteczny

 
Czy sektor finansowy ma męską twarz?
sobota, 07 kwietnia 2018 06:25

Ambitne, pracowite i świetnie wykształcone – z raportu „Kobiety w finansach” przygotowanego przez Antal oraz CFA Society Poland wynika, że Polki coraz częściej sięgają po wyższe stanowiska. Sektor finansowy, przez lata zdominowany przez mężczyzn, powoli odchodzi w niepamięć.

Rola kobiet w męskim świecie finansów przybiera na sile, a wśród polskich dyrektorów finansowych jest coraz więcej kobiet. Z czego to wynika? Przede wszystkim z tego, że stopniowo rosną aspirację pań, które chętniej sięgają po profesjonalne kwalifikacje zawodowe oraz widzą większą otwartość ze strony branży i pracodawców. Od kilku lat w organizacjach wprowadzane są kompleksowe programy, które wspierają rozwój ich karier i dążą do wyrównania szans. Ponadto, firmy realizujące takie rozwiązania, zaczęły doceniać efektywność biznesową i korzyści wynikające z kultury organizacyjnej opartej na różnorodności. Warto jednak zauważyć, że pomimo poprawiającej się sytuacji kobiet na rynku pracy, wciąż jest im trudniej ze względu na role społeczne, jakie pełnią, obowiązki rodzinne i stereotypy.

Genderowa różnorodność przybiera na sile

Wprawdzie aż 76 proc. badanych w raporcie wskazuje, że na stanowiskach kierowniczych przeważają mężczyźni, a 25 proc. uważa, że liczba kobiet i mężczyzn na tych stanowiskach jest równa, ale trend ten zaczyna słabnąć i powoli widać pozytywne tendencje. Jak twierdzi Michał Borkowski, Team Leader zespołu Antal Finance & Accountancy, zaciera się granica między płciami, a coraz więcej kobiet aspiruje na wyższe role i wynika to z ich wewnętrznej potrzeby rozwoju.

– Sama nomenklatura stanowisk w sektorze finansowym wskazuje na dominację pierwiastka męskiego, jednak zmieniający się rynek, formuje pojęcie finansisty, jako partnera biznesowego niezależnie od płci. Decydentów interesuje przede wszystkim efekt pracy, a dobrzy finansiści to dla nich przede wszystkim osoby, które mają wysokie kompetencje, potwierdzone profesjonalnymi kwalifikacjami zawodowymi (np. CFA, ACCA, czy CIMA). Właśnie dlatego kobiety coraz częściej sięgają po te tytuły. Powoli zmienia się również utarty przez historię wzorzec kobiety, nie tylko w ujęciu społecznym, ale nawet na szczeblu prawnym. W efekcie kobiety zaczynają wierzyć w swoje możliwości i doceniają potencjał pracy w branży finansowej. Chętniej biorą udział w konferencjach branżowych, wspierają się w rozwoju kariery zawodowej, a także uczestnicą w kursach i szkoleniach doskonalących kompetencje. Nie bez powodu, aż 72 proc. badanych zauważa widoczną poprawę sytuacji kobiet na finansowym rynku pracy – podkreśla Michał Borkowski z Antal.

Bariery, które trzeba pokonać

Świat finansów od zawsze należał do mężczyzn. Jak wynika z raportu „Kobiety w finansach”, wciąż 70 proc. respondentów wskazuje, że rola kobiet w tym sektorze jest bardziej wspierająca niż strategiczna, a najbardziej sfeminizowanym wakatem jest księgowość. W głównej mierze jest to pokłosiem stereotypów dotyczących predyspozycji kobiet, które uznawane są za bardziej sumienne, rzetelne i cierpliwe. Z kolei trading, asset management i ryzyko to w większości czynności wykonywane przez mężczyzn. Tutaj również istnieje zależność – przyjmuje się, że kobiety są mniej odporne na stres, boją się ryzyka i rzadziej się go podejmują. Jednocześnie, za największą barierę, która ogranicza rozwój kobiet w sektorze finansów, respondenci uznają uwikłanie kobiet w tradycyjne role – twierdzi tak 64 proc. badanych. Kolejną przeszkodą jest pomijanie kobiet przy awansach – jak przyznaje co drugi respondent oraz dająca się odczuć solidarność mężczyzn. Ponadto, co trzecia kobieta pracująca w finansach narzeka na brak uznania za swoją pracę ze strony kierownictwa.

– CFA Institute od lat stara się zachęcać kobiety do pracy w sektorze finansowym poprzez szereg inicjatyw o charakterze globalnym oraz aktywnie wspiera kobiety w uzyskaniu tytułu CFA m.in. umożliwiając im uzyskanie stypendium w ramach CFA Program – wyjaśnia prof. Krzysztof Jajuga, Prezes Stowarzyszenia CFA Society Poland. – Działania naszego Stowarzyszenia również wpisują się w ten trend, mający na celu wspieranie kobiet pracujących w sektorze finansowym oraz edukowanie pracodawców w zakresie diversity. W tym celu zorganizowaliśmy wiele spotkań o charakterze networkingowym dla naszych członkiń, które wieńczyła konferencja Women in Finance zorganizowana w listopadzie w sali notowań Giełdy Papierów Wartościowych.

Kobiety chcą i pną się w górę

Wykształcenie dobrego specjalisty wymaga minimum 10 lat pracy – od momentu podjęcia decyzji o przyszłości zawodowej w świecie finansów (np. w liceum), po kilkuletnie doświadczenie potwierdzone profesjonalnymi kwalifikacjami zawodowymi. Kobiety, które teraz odczuwają poprawę swojej sytuacji na finansowym rynku pracy, to głównie przedstawicielki pokolenia X i Y. Proces wyrównywania się szans rozpoczął się zatem minimum kilkanaście lat temu. Warto zdać sobie sprawę z faktu, że jest to zmiana długofalowa, która wymaga czasu. Obecnie, świadomość swoich praw i możliwości wśród kobiet jest o wiele większa, ale skutki tego będziemy obserwować dopiero za kilka lat. Ponadto, nowe pokolenia wchodzące na rynek pracy przyniosą kolejne zmiany na tle płci i predyspozycji.

- Najsilniejszym czynnikiem determinujących pozycje kobiet w świecie finansów jest coraz częstsze obejmowanie przez nie strategicznych stanowisk. Kobiety odważnie wychodzą z ram stereotypów i zdobywają umiejętności najbardziej pożądane na rynku, dlatego spodziewam się, że w perspektywie kilku najbliższych lat przysłowiowy „szklany sufit” zostanie zlikwidowany. Liczymy, że raport „Kobiety w finansach” będzie inspiracją do podjęcia wyzwania w świecie finansów, który już teraz odczuwa pozytywne efekty większej aktywizacji kobiet – podkreśla Monika Daczka-Krzywoń, Team Leader Antal Finance & Accountancy oraz współtwórca projektu badawczego.

– W Polsce kobiety wciąż zmagają się ze stereotypami wokół własnej płci, które następnie są podstawą do powstawania barier wewnętrznych. Polki zatem patrzą na siebie „męskim okiem”, widząc siebie w rolach tradycyjnych, które w dzisiejszym, zróżnicowanym świecie powinny być opcją, a nie jedynym, właściwym stylem życia. Ten wewnętrzny obraz siebie uwikłany w stereotypy można uznać za jeden z najważniejszych hamulców rozwoju zawodowego rzeszy kobiet na polskim rynku pracy – wyjaśnia Monika Grabek, dyrektor wykonawczy w CFA Society Poland oraz pomysłodawca badania.

***
Antal jest liderem rekrutacji specjalistów i menedżerów oraz doradztwa HR. Firma działa w Polsce oraz w Czechach i na Słowacji, a także na Węgrzech pod marką Enloyd. Dzięki codziennym kontaktom zarówno z pracodawcami jak i kandydatami, Antal dysponuje najlepszymi informacjami na temat obecnych na rynku pracy trendów. W celu jeszcze większego pogłębienia tej wiedzy regularnie prowadzi również badania rynku pracy.

CFA Society Poland to jedna z najbardziej prestiżowych organizacji zawodowych, która należy do 151 lokalnych stowarzyszeń międzynarodowego CFA Institute. Instytucja ta obecna jest w 70 krajach i zrzesza ponad 140 tys. przedstawicieli branży finansowej, w tym ponad 130 tys. z tytułem CFA (Chartered Financial Analyst). CFA Society Poland skupia profesjonalistów mających związek z szeroko pojętym dokonywaniem inwestycji i zarządzaniem finansami. Jest to prestiżowe grono osób, mogące pochwalić się szerokim zakresem wiedzy finansowej i doskonałym zrozumieniem procesów gospodarczych.

Certyfikat CFA to kompetencje i kwalifikacje niezbędne do wykonywania wielu zawodów. Egzaminy obejmują takie obszary jak analiza i wycena instrumentów finansowych, zarządzanie portfelem, finanse spółek, sprawozdawczość finansowa czy etyka.

 
Inflacja pożarła już ponad 2 mld zł z naszych oszczędności
piątek, 16 marca 2018 08:26

W ubiegłym roku Polacy na lokatach bankowych trzymali ok. 280 mld zł. Roczne odsetki od tak dużej kwoty to ok. 3,4 mld zł. Ceny rosły jednak szybciej. Z wyliczeń Expandera wynika, że po uwzględnieniu odsetek i inflacji, lokaty przyniosły nam w 2017 r. 1,9 mld zł straty. Gdy dodamy do tego również oszczędności na kontach i w gotówce, to zapewne straciliśmy dużo ponad 2 mld zł. Niestety, w kolejnych latach ma być jeszcze gorzej.

Zyski z oszczędności na lokatach słabsze niż inflacja

Według GUS od stycznia 2016 r. do stycznia 2017 r. ceny wzrosły w Polsce o 1,9%. Lokaty dobrze oprocentowane przynosiły natomiast odsetki w wysokości ok. 1,5%, ale po uwzględnieniu podatku było to tylko ok. 1,22%. Oszczędzający, po zakończeniu okresu oszczędzania dostawali więc większą kwotę niż wpłacili na lokatę, ale mogli za nią kupić mniej niż na początku. Łączne straty z tego tytułu to niecałe 1,9 mld zł.

Niestety inflacja w kolejnych latach będzie rosła. Według najnowszych prognoz NBP w tym roku ma wynieść 2,1%, w 2019 r. już 2,7%, a w 2020 aż 3%. Stopy procentowe mają natomiast pozostać na obecnym poziomie. To oznacza, że coraz trudniej będzie ochronić oszczędności przed spadkiem wartości. Jeśli inflacja w tym roku faktycznie wyniesie 2,1%, to znaczy że w ujęciu realnym opłaca się zakładanie lokat z oprocentowaniem wyższym niż 2,59%. Stawka musi być wyższa niż inflacja, gdyż część odsetek pożera podatek od zysków kapitałowych.

Znalezienie lokat ze stawką 2,59% nie jest łatwe, ale przy odrobinie wysiłku jest to możliwe. Jeśli jednak inflacja w przyszłym roku przyspieszy do 2,7%, to oprocentowanie chroniące oszczędności przed spadkiem wartości wyniesie aż 3,33%. Przy wzroście cen o 3% musiałoby to być wynieść aż 3,7%. Takich ofert nie ma na rynku, nie licząc 1 – 3 miesięcznych produktów dla nowych klientów. Nie da się jednak takiego oprocentowania utrzymać w dłuższym okresie.

W 2020 r. inflacja pożre ok. 5 mld zł

Oprocentowanie lokat nie wzrośnie istotnie bez podwyżek stóp procentowych. Tymczasem prezes NBP sugerował niedawno, że w najbliższych latach najprawdopodobniej pozostaną one na obecnym poziomie. To oznacza, że straty oszczędzających na takich produktach będą rosły. Z 1,9 mld zł w 2017 r. do blisko 5 mld zł w 2020 r. W rzeczywistości mogą wynieść jeszcze więcej, gdyż część Polaków trzyma oszczędności na nieoprocentowanych lub słabo oprocentownanych rachunkach oszczędnościowych i w gotówce. Trudno jednak oszacować jak część tych pieniędzy to oszczędności, a jaka jest po prostu wydawana na bieżące potrzeby. Na koniec warto dodać, że pieniądze, które nie są w ogólne oprocentowane tracą na wartości znacznie szybciej, niż te na lokatach.

 
« pierwszapoprzednia12345678910następnaostatnia »

Strona 3 z 51